Nie tak łatwo jak człowiek myśli zbudować relację z własnym dzieckiem. Ważna jest kwestia czego od owej relacji oczekujemy. Relacja mama – córka to relacja szczególna, którą należy pieczołowicie pielęgnować. Bo wiecie rozpieścić dziecko nie jest trudno, ważne to by nasze dziecko miało przy okazji w rodzicu oparcie, a także poczucie bezpieczeństwa, które bardzo łatwo można zburzyć. Ja nad odpowiednią relacją z Leną pracuje każdego dnia, choć z boku część osób może uważać, że zbytnio ją rozpieściłam, ale Lena wie, że to mama częściej gra rolę złego policjanta. Wie, że ma wyznaczone jasne granice, a mimo wszystko mama zawsze ukoi ból.
Bardzo często wspominam relację jaka łączyła mnie z moją mamą. Często nazbyt luźna, bez wyznaczonych jasnych granic, których ewidentnie mi w tej relacji brakowało. Jednak obie wiedziałyśmy do kogo się wybrać gdy potrzebowałyśmy się wypłakać.
Tego chciałabym dla obu naszych córek, by wiedziały, że mama zawsze będzie dla nich oparciem. Nie zależnie od tego czy będą miały lat 5 i wywrócą się na rowerze, czy 25 i pokłócą się z partnerem – ja zawsze będę stała i czekała z otwartymi ramionami, by otrzeć ich łzy.
Jaka relacja łączy was z waszymi mamami oraz córkami?
Wspólne zdjęcia to efekt zabawy samowyzwalaczem przy słabym oświetleniu 😉
Pozdrawiam
Karolina M.